Jestem Warszawianinem od przysłowiowego "dziada-pradziada". Mój dziadek, brat dziadka, szwagier dziadka byli Powstańcami Wrszawskimi, moja prababcia urodziła sie w Warszawie jeszcze w XIX w i brała ślub w kościele św. Krzyża. Moi długo mieszkali na Nowym Śwwecie, kamienica ich istnieje do dziś. Podobnie moja Żona, ma swoich praszczurów stąd od wielu pokoleń,(cóż...do naszych rodzin należały kamienice i fabryki...cóż...było, minęło...mamy za to gdzie spocząć na Starych Powązkach) co nie jest w Naszym Ukochanym Mieście normalne... Dlatego Warszawa, okaleczona i bohaterska jest miejscem mojego niemal bałwochwalczego kultu...Uważnie wybieram miejsca spotkań, wolnego czasu, spacerów, spotkań ze znajomymi. Wiem co gdzie nastąpiło i dlaczego, wiem ilu Warszawiaków gdzie i dlaczego oddało tu swe życie dla Ojczyzny i dla wolności...
Znalazłem filmwykonany w nowej technologii, który rzucił mnie na kolana. Nie ukrywam, ze wzruszyliśmy się z moją żoną bardzo...niemal jak podczas oglądania filmu o przelocie nad Warszawą...
Zerknijcie sami - to jest po prostu "COŚ". Dziękuje niniejszym Twórcom fimu za chwile wzruszeń jakie nam dostarczyli...mam nadzieję, że Wam również.. a tutaj możecie na własne oczy zobaczyć jak Warszawa wyglądała po Powstaniu Warszawskim...
P.S. Ten wpisik dedykuje Witkowi i Beretowi w Akcji - niestrudzonym piewcom Straconej Sprawy, miłośnikom Warszawy tak jak ja...
