fot. wydawnictwo Wysoki Zamek, www.wysokizamek.com.pl
fot. wydawnictwo Wysoki Zamek, www.wysokizamek.com.pl
dry dry
1537
BLOG

Dieter Schenk - nie wygłoszone przemówienie, Lwów 4.07.11

dry dry Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 25

Będąc na spotkaniu z Dieterm Schenkiemw Dom u Spotkań z Historią kilka dni temu zamieniłem z nim kilka słów na temat lwowskiej uroczystości odsłonięcia Monumentu ku pamięci pomordowanych polskich profesorów we Lwowie. Miało tam miejsce dziwne zdarzenie, polegające na niedopuszczeniu Schenka do głosu podczas oficjalnej uroczystości 4.07.2011,  co z resztą bardzo przeżył.  Pomyślałem sobie, że być może dobrze będzie zamieścić tu to przemówienie, które nie mogło zostać wygłoszone tam, we właściwym czasie. Przemówienie zostało zamieszczone jako słowo wstępne do jego książki „Noc morderców Kaźń polskich profesorów we Lwowie i holocaust w Galicji Wschodniej” wydanej nakładem wydawnictwa Wysoki Zamek, Kraków 2011.

Gdy o Niemczech myślę w nocny czas, sen mnie opuszcza aż po brzask”. Słowa te napisał niemiecki poeta Henryk Heine w 1844 r. Autor nie mógł nawet przypuszczać, jakie znaczenie to zdanie będzie miało 100 lat później. Gdy myślę o niemieckich zbrodniarzach we Lwowie w latach 1941 – 1944, również i ja nie mogę spać. Bezsennych nocy doświadczałem również wtedy, gdy przygotowując tę książkę, badałem szczegóły zamordowania polskich profesorów, ich rodzin i przyjaciół.
Pisałem ją również dla niemieckiego czytelnika, ponieważ ta brutalna zbrodnia nazistów była w Niemczech prawie nieznana. Chciałem przyczynić się do tego, aby los przynajmniej 525 000 pomordowanych we Wschodniej Galicji nie został zapomniany. Moim zamiarem było udokumentowanie tych zdarzeń, lecz słowa to za mało aby wyrazić tę zbrodnię. Zamordowanie polskich naukowców miało dalekosiężne skutki. Abstrahując od czysto ludzkiego wymiaru tej tragedii, zlikwidowano przedstawicieli polskiej elity, dając przy tym namacalny dowód na to, że narodowi socjaliści w swej niewyobrażalnej brutalności nie cofną się przed żadnym zbrodniczym czynem. Te zbrodnie były częścią tzw. programu likwidacji inteligencji, a ich sprawcy byli głównymi sprawcami holocaustu w Galicji Wschodniej. Kolejny raz naziści udowodnili, że Niemcy z „narodu poetów i myślicieli” stali się narodem sędziów i katów. Jako Niemiec wstydzę się nie tylko za zabijanie niewinnych ludzi, ale także za sądownictwo powojennych Niemiec, które uczyniło wszystko, aby winni nie ponieśli kary.
W latach 1964-1994 prokuratura w Hamburgu prowadziła dochodzenie, którego celem było pociągnięcie sprawców do odpowiedzialności. Prokuratorzy najwyraźniej pozostawali pod wpływem poglądu, który był szeroko rozpowszechniony w polityce, sądownictwie, policji oraz życiu publicznym i zakładał odcięcie grubą kreską od czasów narodowego socjalizmu. Fakt ten określany jest u nas „drugą niemiecką winą”, jak to sformułował Ralph Giordano, albo „ciężarem bycia Niemcem”.
Sonderkomando z.b.V. (oddział specjalnego przeznaczenia) liczyło 250 ludzi. Wszyscy oni byli współsprawcami zbrodni. Wprawdzie w trakcie dochodzenia powtarzały się nazwiska kilku oficerów SS, którzy powinni zostać uznani za głównych podejrzanych, lecz hamburskie oddziały ścigania czyniły wszystko, aby nie doprowadzić ich na ławę oskarżonych.
Historyk Ingo Muller nazwał sędziów i prokuratorów „ strasznymi prawnikami”, ponieważ pozostawali oni wciąż jeszcze pod wpływem dawnych prawników nazistowskich. „Gdy myślę o Niemczech w nocny czas” przypominam sobie, że 1 września 2009 roku na gdańskim Westerplatte niemiecka kanclerz w jednoznacznych słowach potwierdziła winę Niemiec za drugą wojnę światową, i powiedziała: „Myślę o wszystkich Polakach, którym niemiecki okupant wyrządził niewyobrażalne krzywdy”.
Gdy myślę o Polsce w nocny czas, to widzę serdeczny polski naród, który po tym wszystkim, co się wydarzyło wyciąga do nas rękę na zgodę. To napawa mnie pokorą i wdzięcznością.
A gdy myślę o Ukrainie w nocny czas, to życzę temu narodowi, by żył bez strachu, rasizmu, przemocy i ucisku. Życzę mu wiec życia w pokoju państwa z obywatelami. Współczesny naród ukraiński także wiele wycierpiał od popleczników nazistów.
Polska z winy nazistowskich Niemiec utraciła jedną piątą przedwojennego stanu ludności. To wielkość abstrakcyjna. Liczb nie można pojąć ani określić – nie można też o nich milczeć ani ich wytłumaczyć.
Holocaust przekracza naszą zdolność pojmowania. My wszyscy zaś jesteśmy tymi, którzy przeżyli Auschwitz, każdy na swój sposób. Fritz Bauer, dziennikarz, badacz i założyciel Unii Humanistycznej” powiedział: „Auschwitz można przezwyciężyć tylko braterstwem i miłością bliźniego”.
                                                                                                          Dieter Schenk

A wywiad z Dieterm Schenkiem w Rzeczpospolitej TUTAJ

Zobacz galerię zdjęć:

fot. wydawnictwo Wysoki Zamek: www.wysokizamek.com.pl
fot. wydawnictwo Wysoki Zamek: www.wysokizamek.com.pl
dry
O mnie dry

"Nothing in the World is so powerful as an idea. A good idea never dies and never causes changing its form of life". Frank Lloyd Wright.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura